Jechałem nie zważając na licznik , chciałem go zamordować nie mogłem się opanować . Nawet nie zauważyłem kiedy znalazłem się pod jego domem . Wysiadłem z auta i poszedłem szybkim krokiem do drzwi .Zadzwoniłem dzwonkiem . Czekałem nie całe 5 min a drzwi otworzył. Nie powstrzymując się uderzyłem go . On oddał mi i zaczęliśmy się porządnie lać . Nie wytrzymałem i go uderzyłem z całej siły . Upadł na podłogę . Podszedłem do niego .
-Jeszcze raz skrzywdź Demi to nie wiem co ci zrobię- kopnąłem go w brzuch. Usłyszałem sygnał w swoim telefonie . Wyciąłem go i zobaczyłem wiadomość od Demi , przeczytałem go i od razu szybkim krokiem wyszedłem z jego domu i pojechałem do mojej największej miłości .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Płakałam , każda chwila bez Joe`go to moja chwila stracona , nie potrafię bez niego żyć . On jest i będzie moim całym światem. Wzięłam swój telefon i wystukałam do niego jedną wiadomość o treści Kocham cię i potrzebuje w tej chwili . Kocham go całym swoim sercem . Położyłam się na łóżku , ale zaraz po tym usłyszałam dzwonek do drzwi . Nie chciałam wstawać , wiedziałam ,że to on . Wziełam znowu telefon i napisałam mu wiadomość żeby wszedł . Po nie całych dziesięciu minutach byłam w jego ramionach. Tego najbardziej mi brakowało . Chwilka minęła i się uspokoiłam . Spojrzałam na niego .
-Joe dlaczego ty krwawisz - zapytałam
-Byłem u Alexa i go pobiłem - byłam zdziwiona
-Joe dlaczego to zrobiłeś- spytałam
-Bo on cię skrzywdził tak jak ja , ale jemu musiałem obić tą mordę , nie będzie ciebie krzywdził- powiedział
-Chodź- pociągłam go za rękę do łazienki . Obmyłam mu rany i zakleiłam plastrem.
-Kocham cię - powiedziałam patrząc w jego oczy
- a ja cb Demi- uśmiechnął się do mnie a ja do niego . Wróciliśmy do mojego pokoju.
- Ale teraz musimy tutaj posprzątać- zaczełam zbierać chusteczki i inne rzeczy . Zaniosłam je do śmietnika . Gdy wróciłam mój pokój ślinił czystością .
- Dziękuje za pomoc - pocałowałam go namiętnie w ustach .Pragnąc ich coraz więcej i więcej. Nasze języki tańczył swój własny taniec. Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się na moim łóżku bez swoich ubrań . Całowaliśmy się bardzo namiętnie. Brakowało mi tego . Az wreszcie nasze ciała się się złączyły w jedność .
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wstałam z wielkim uśmiechem na ustach . Byłam szczęśliwa . No niby nie prosił mnie jeszcze o bycie razem , ale go kochałam . Nie mogąc się oprzeć pocałowałam go .
-Dzień doberek słoneczko- powiedział z uśmiechem na ustach
-Dzień dobry kochanie- pocałowałam go w policzek.
-Demi - zapytał
- Tak- odpowiedziałam - Zostaniesz drugi raz moją dziewczyną .
- Tak Kocham cie - powiedziałam ze łzami w oczach . On za to bardzo mono mnie przytulił.
-Kotek podaj mi swoją bluzkę- powiedziałam . On bez żadnej odpowiedzi podał mi ją.
Wiem może rozdział nie jest najlepszy . Ale macie Jemi . Rozdziały będą się pojawiały w sobotę.
Cudo ;)
OdpowiedzUsuńCudowne ; *
OdpowiedzUsuńNadia
<33333333333333333
OdpowiedzUsuń